Miejski portal informacyjny:
Katowice

Nic, cholera, nie widzę z tej Ameryki, każdą chwilę rozszarpują żądni kontaktu z nami osobnicy. Ale zlekceważyć ich - tak myślę - nie wolno, chociaż czasem to nie wiadomo, śmiać się czy płakać, takie postaci. Pamiętają absolutnie wszystko. Rejestrują każde skrzywienie, każdą odmowę wypicia wódki komentują zakazami politycznymi. Potwornie zakompleksieni i tragiczni. Bo równocześnie naprawdę patrioci. Polskość dla nich święta, a my (komedianci) jej kapłani. Musimy być więc bez przerwy Ambasadorami. Nielichy supełek śmieszności, wartości, sprzeczności.

Pełna treść wiadomości na: katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35055,24963051,szczescie-kobieli-opowiesc-o-aktorze-ktory-wciaz-nas-bawi.html