Sąd nie zgodził się na wyjście mężczyzny z psychiatryka. "Mieliśmy nadzieję, że ktoś dojrzy człowieka"
Data publikacji: 2018-11-09, Data modyfikacji: 2018-11-09
Sąd nie wyraził zgody, aby Marian Capłap po dziewięciu latach opuścił mury szpitala psychiatrycznego w Toszku. Zdecydowała opinia biegłych, którzy od lat twierdzą, że mężczyzna wciąż stwarza niebezpieczeństwo i może ponownie uderzyć strażnika więziennego. Właśnie po takim ataku Capłap został zabrany z więzienia, w którym odbywał roczną karę za kradzież.
Pełna treść wiadomości na: 24145983
gazeta.pl, Źródło artykułu: gazeta.pl